Dziś nie dość że z daleka to jeszcze z ukrycia. Ale chyba tajniackie zdjęcie sikorki podchodzi pod temat: Day 13 - from a distance
Jakość jest jaka jest, ale musiałam naprawdę pstrykać w pełnej konspirze.
Jejku, to jest moje przedszkolne marzenie. Zawsze się czytało w bajkach i gazetkach dla dzieci, żeby biednym sikorkom zimą zostawiać kawałek słoninki...
Mieszkając w Poznaniu z balkonu karmiłam słoniną mewy, które z czasem tak się przyzwyczaiły, że pukały mi w okna... a pani w rzeźniku pytała się jak ja to robię, że codziennie kupuję słoninę i wciąż trzymam figurę...
A mama i tata na swoim ogrodzie co zimę wysypują dla kosów i gili ziarna oblepione tłuszczem. I co? Bażanty przychodzą, wszystko wyżerają, a małym ptaszkom nic nie zostaje...
To żeś ją przyłapała! :)
OdpowiedzUsuńooo, ale super Ci się udało! Zdjęci szpiegowskie, jak najbardziej pasuje do tematu :)
OdpowiedzUsuńTylko dziwi mnie, że to już słoninę dla sikorek się wywiesza?
Jejku, to jest moje przedszkolne marzenie. Zawsze się czytało w bajkach i gazetkach dla dzieci, żeby biednym sikorkom zimą zostawiać kawałek słoninki...
OdpowiedzUsuńMieszkając w Poznaniu z balkonu karmiłam słoniną mewy, które z czasem tak się przyzwyczaiły, że pukały mi w okna... a pani w rzeźniku pytała się jak ja to robię, że codziennie kupuję słoninę i wciąż trzymam figurę...
A mama i tata na swoim ogrodzie co zimę wysypują dla kosów i gili ziarna oblepione tłuszczem. I co? Bażanty przychodzą, wszystko wyżerają, a małym ptaszkom nic nie zostaje...
@Asia wywiesiliśmy skórkę z boczku, bo po prostu nam została. Więc zamiast do kosza, poszła na balkon. Widać chętne się znajdują :)
OdpowiedzUsuń@Dziewczyna ja bym chętnie poobserwowała podkradające bażanty :)
A to co innego, dzięki temu taki ładny widok mieliście :)
OdpowiedzUsuń