Dziś jeszcze z domu, więc dałam radę cyknąć coś w temacie:
Day 18 - in my bag
Żałuję, że tego wyzwania nie było kilka dni temu, gdy w mojej torebce znajdowały się trzy gazety, książka, konik Dala, kawał tkaniny i 100 kg innych dziwnych rzeczy. A dziś zawartość bardziej lanserska, powiedziałabym. Adios, do wtorku! Chyba, że gospodarze użyczą komputerka.
Day 18 - in my bag
Żałuję, że tego wyzwania nie było kilka dni temu, gdy w mojej torebce znajdowały się trzy gazety, książka, konik Dala, kawał tkaniny i 100 kg innych dziwnych rzeczy. A dziś zawartość bardziej lanserska, powiedziałabym. Adios, do wtorku! Chyba, że gospodarze użyczą komputerka.
OO!! Jedziesz do Londynu :) Życzę miłego wyjazdu!
OdpowiedzUsuń